Forum NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P Strona Główna NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P
Tylko dla zapalonych psiarzy...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nauka slalomu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 22, 23, 24  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P Strona Główna -> Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
betty
Klasa "0" - początkujący
Klasa


Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radzymin

PostWysłany: Śro 11:21, 15 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
Napisałam tak bo madzior_ka poruszyła sprawę dania psu "wolnego wyboru" i decydowania co będzie robił. Ja to rozmumiem jako jakąś próbę uczłowieczenia psa.


pies to nie przedmiot by nim przestawiac jak nam sie zywnie podoba. Nie wiem co ma z tym wspolnego uczlowieczanie? ty mylisz pojecia..

Madziorka ma racje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 12:51, 15 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
mając na mysli ten wybór chodziło mi o to, że nie zmuszamy psa do niczego, do niczego go nie nakierowujemy, a pies sam zaczyna chcieć chdozić między tyczkami bo za to jest nagradzany

No bo ja tu widzę problem taki: na samym początku nauki pies przecież nie ma pojęcia że za zainteresowanie tyczkami dostanie nagrodę. Na początku nie ma tego skojarzenia tyczki=smakol/pilka. Tak więc nic go nie ciągnie do tych tyczek Rolling Eyes A co zrobić w przypadku psa, który w ogóle nie wykazuje zaiteresowania tyczkami? Ja sobie stoję , pies też sobie stoi (albo szuka sobie innego zajęcia) i tak czekamy aż się coś wydarzy. W takim przypadku chyba można go trochę nakierować (chociażby podejść do tyczek, pokazać ręką), kliknąć a potem nagrodzić.
I jeszcze jedno, jeżeli w pobliżu pojawi się jakiś inny bodziec silniejszy i atrakcyjniejszy od żarcia i klikera (np inny pies, jakiś fajny zapach) to nasze zwierzę oleje te tyczki i wybierze sobie coś bardziej atrakcyjnego.
Gdy mamy natomiast psa na smyczy, smakola w ręku, którym odpowiednio operujemy i nakierowujemy to mamy większą szansę na to, że pies zostanie przy nas i uda się skończyć ćwiczenie. Ważne jest uświadomienie psu, że jest czas na pracę i czas na zabawę a podczas nauki musi być skoncentrowany i nie wąchać sobie kwiatuszków. Wink
Dając psu wybór dajemy mu możliwość oderwania się od pracy i zajęcia się czymś co akurat uważa za bardziej interesujące. Problem jest też z psami, które boją się przeszkód są niepewne i nie chcą ich widzieć na oczy bo np. boją się wysokości lub utraty gruntu pod nogami.
Mi to się kojarzy z taką sytuacją:
Mama daje synowi wybór: odrób lekcje a jak skończysz to dostaniesz lody, pójdziemy do kina itp. albo olej lekcje i pograj w komputer.
Będąc dzieckiem i mając w perspektywie wykonanie czynności która nie sprawia mi przyjemności, (mimo że po niej dostanę nagrodę) wybrałabym granie w komputer.
Dla mnie klikanie jest ok tylko eliminacja naprowadzania wydaje się niepotrzebna bo sami sobie utrudniamy sprawę. Wink
Powrót do góry
betty
Klasa "0" - początkujący
Klasa


Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radzymin

PostWysłany: Śro 13:35, 15 Lut 2006    Temat postu:

Anonymous napisał:

No bo ja tu widzę problem taki: na samym początku nauki pies przecież nie ma pojęcia że za zainteresowanie tyczkami dostanie nagrodę. Na początku nie ma tego skojarzenia tyczki=smakol/pilka. Tak więc nic go nie ciągnie do tych tyczek Rolling Eyes A co zrobić w przypadku psa, który w ogóle nie wykazuje zaiteresowania tyczkami? Ja sobie stoję , pies też sobie stoi (albo szuka sobie innego zajęcia) i tak czekamy aż się coś wydarzy. W takim przypadku chyba można go trochę nakierować (chociażby podejść do tyczek, pokazać ręką), kliknąć a potem nagrodzić.


jesli wiesz jak mozna uksztaltowac zainteresowanie tyczkami od samego poczatku, problem niezainteresowania sie psa tyczkami mija bezpowrotnie. Ksztaltowanie wielu innych czynnosci od samego poczatku jest na tej samej zasadzie co ksztaltowanie nauki slalomu Wink
Nauke zaczyna sie w miejscu spokojnym, gdzie wiesz ze nie ma psow i innych rozpraszaczy oraz najlepiej na terenie ogrodzonym, jesli nie masz takiego miejsac pod domem/blokiem to mozna jak najbardziej zaczynac nauke w domu. Wyuczona czynnosc latwo przeniesc w srodowsiko rozpraszajace.
Naprowadzanie jest tu zupelnie niepotrzebne, choc niezabronione...
A zaczyna sie klikac w momencie gdy pies spojrzy w strone tyczek nawet rzuci tam okiem, pozniej czeka sie az spojrzy po raz kolejny raz i w tym momencie klika. I tak coraz czesciej, coraz czesciej bedzie sie to powtarzalo, nastepny krok, jak juz mamy psa patrzacego sie co chwila w tamta strone, to odczekanie chwili co zrobi po spojrzeniu sie na tyczki, i jesli zrobi kolejny choc minimalny kroczek w strone tyczek klikamy i dajemy S. No iw ten sposob klika sie kolejne kroczki w strone tyczek, az do wejscia psa miedzy nie i omijania.

Wiem ze to dziala bo ucze psa wielu zachowan ta metoda w tym slalomu, i daje gwarancje ze to dziala. Naprowadzac mozna ale to w ostatecznosci gdy jest bardzo trudno cos uksztaltowac od poczatku np. obchodzenie Ciebie i siadanie przy lewej nodze.

Anonymous napisał:
I jeszcze jedno, jeżeli w pobliżu pojawi się jakiś inny bodziec silniejszy i atrakcyjniejszy od żarcia i klikera (np inny pies, jakiś fajny zapach) to nasze zwierzę oleje te tyczki i wybierze sobie coś bardziej atrakcyjnego.
Gdy mamy natomiast psa na smyczy, smakola w ręku, którym odpowiednio operujemy i nakierowujemy to mamy większą szansę na to, że pies zostanie przy nas i uda się skończyć ćwiczenie. Ważne jest uświadomienie psu, że jest czas na pracę i czas na zabawę a podczas nauki musi być skoncentrowany i nie wąchać sobie kwiatuszków. Wink
Dając psu wybór dajemy mu możliwość oderwania się od pracy i zajęcia się czymś co akurat uważa za bardziej interesujące. Problem jest też z psami, które boją się przeszkód są niepewne i nie chcą ich widzieć na oczy bo np. boją się wysokości lub utraty gruntu pod nogami.
Mi to się kojarzy z taką sytuacją:
Mama daje synowi wybór: odrób lekcje a jak skończysz to dostaniesz lody, pójdziemy do kina itp. albo olej lekcje i pograj w komputer.
Będąc dzieckiem i mając w perspektywie wykonanie czynności która nie sprawia mi przyjemności, (mimo że po niej dostanę nagrodę) wybrałabym granie w komputer.
Dla mnie klikanie jest ok tylko eliminacja naprowadzania wydaje się niepotrzebna bo sami sobie utrudniamy sprawę. Wink


dlatego nauke zawsze zaczyna sie w miejscu gdzie rozpraszaczy ne ma (np.mieszakanie) lub zajecia prowadzi sie na smyczy przypietej do paska lub do obrozy jest przypieta linka ciagnaca sie na ziemi ktora mozesz przydepnac gdyby pies chcial sobie pojsc i czekac az zechce wykonywac dalszy ruch. Im pies bardziej zaawansowany w nauce(klikania) tym latwiej mu osiagnac uwage na Tobie przy rozpraszaczach.

Rozumiem Ciebie ze nie rozumiesz teraz metody ksztaltowania, gdyz ja slyszac i niej na poczatku tez uwazalam za niepotrzebna i zbedna skoro mozna uzyc naprowadzania. Dopoki nie zobaczylam tego na zywo Wink

pozdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
betty
Klasa "0" - początkujący
Klasa


Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radzymin

PostWysłany: Śro 13:40, 15 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
No bo ja tu widzę problem taki: na samym początku nauki pies przecież nie ma pojęcia że za zainteresowanie tyczkami dostanie nagrodę.


a ja ne widze problemu, bo klikerem "mowisz" mu za co za chwile dasz mu nagrode w postaci pileczki lub smakolyka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cezar94
Klasa "A2" - już coś osiągnął
Klasa


Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Brzeg

PostWysłany: Czw 14:05, 16 Lut 2006    Temat postu:

betty fajne zdjęcie borderka (to twoje psy???)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
betty
Klasa "0" - początkujący
Klasa


Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radzymin

PostWysłany: Czw 17:21, 16 Lut 2006    Temat postu:

Smile dzieki, Wink niestety nie moje, ale moze kiedys Wink moja jest ta w emblemacie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gerwia
Klasa "A1" - zarażony pasją agility
Klasa


Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 17:29, 16 Lut 2006    Temat postu:

Proponuje założyć Ci temacik dla psiaka Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cezar94
Klasa "A2" - już coś osiągnął
Klasa


Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Brzeg

PostWysłany: Czw 20:13, 16 Lut 2006    Temat postu:

też fajna>OK
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cezar94
Klasa "A2" - już coś osiągnął
Klasa


Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Brzeg

PostWysłany: Czw 20:49, 16 Lut 2006    Temat postu:

Mój psia już umni 5 tyczek Very Happy JUPPI!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 22:38, 16 Lut 2006    Temat postu:

A czemu nie ćwiczycie od razu całego slalomu?
Ania
Powrót do góry
betty
Klasa "0" - początkujący
Klasa


Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radzymin

PostWysłany: Czw 22:42, 16 Lut 2006    Temat postu:

Anonymous napisał:
A czemu nie ćwiczycie od razu całego slalomu?
Ania


a dlaczego uczysz odrazu calego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 22:44, 16 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
a ja ne widze problemu, bo klikerem "mowisz" mu za co za chwile dasz mu nagrode w postaci pileczki lub smakolyka.

No tak ale pies na początku nie wie że zainteresowanie tyczkami przyniesie mu jakąś korzyść bo nigdy nie usłyszał za to kliknięcia i nie kojarzy tego z nagrodą. Rolling Eyes A to przecież też nie jest tak że po jednym kliknięciu pies nagle dostaje olśnienia i bedzie się interesował tymi tyczkami. To trzeba powtarzać kilkanaście razy i nigdy nie wiadomo czy zwierzę wykaże dane zachowanie. Wprawdzie naprowadzanie też nie olśniewa psa od razu ale mamy ułatwioną sprawę jeśli chodzi o podchodzenie do tyczek i ich omijanie.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 23:06, 16 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
a dlaczego uczysz od razu calego?

Bo moim zdaniem nie ma potrzeby rozbijać go na części. Można go podzielić na pół i zaczynać od 6 tyczek. Wejście do slalomu jest miejscem gdzie pies najbardziej zwalnia więc jeśli ustawimy te 2 czy 3 tyczki to zwierzę nawet nie zdąży się rozpędzić i wpaść w rytm. A od samego początku trzeba wyrabiać w psie szybkość bo potem jest już ciężko.
Powrót do góry
betty
Klasa "0" - początkujący
Klasa


Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radzymin

PostWysłany: Czw 23:06, 16 Lut 2006    Temat postu:

Anonymous napisał:
Cytat:
a ja ne widze problemu, bo klikerem "mowisz" mu za co za chwile dasz mu nagrode w postaci pileczki lub smakolyka.

No tak ale pies na początku nie wie że zainteresowanie tyczkami przyniesie mu jakąś korzyść bo nigdy nie usłyszał za to kliknięcia i nie kojarzy tego z nagrodą. Rolling Eyes A to przecież też nie jest tak że po jednym kliknięciu pies nagle dostaje olśnienia i bedzie się interesował tymi tyczkami. To trzeba powtarzać kilkanaście razy i nigdy nie wiadomo czy zwierzę wykaże dane zachowanie. Wprawdzie naprowadzanie też nie olśniewa psa od razu ale mamy ułatwioną sprawę jeśli chodzi o podchodzenie do tyczek i ich omijanie.


a czy ja powiedzialam ze pierwszym kliknieciem w zyciu psa ma byc zainteresowanie sie tyczkami? co za problem dzien czy dwa wczesniej zaczac klikac zeby pies skojarzyl sobie ze klik=nagroda?

po drugie jak to nie wiadomo czy zwierze wykaze dane zachowanie?nie rozumiem? wyzej opisalam krok po kroku jak moze do tego dojsc...
oczywiscie ze ja nie chce nikogo namawiac jak ma uczyc slalomu, tylko mowie co przynosi lepsze wyniki w nauce psa, i jak pies lepiej i dokladniej sie uczy tym sposobem.
Wiem ze trudno Ci teraz zrozumiec co pisze bo nie znasz tej metody do konca. Wink


Ostatnio zmieniony przez betty dnia Czw 23:14, 16 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
betty
Klasa "0" - początkujący
Klasa


Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radzymin

PostWysłany: Czw 23:12, 16 Lut 2006    Temat postu:

Anonymous napisał:
Cytat:
a dlaczego uczysz od razu calego?

Bo moim zdaniem nie ma potrzeby rozbijać go na części. Można go podzielić na pół i zaczynać od 6 tyczek. Wejście do slalomu jest miejscem gdzie pies najbardziej zwalnia więc jeśli ustawimy te 2 czy 3 tyczki to zwierzę nawet nie zdąży się rozpędzić i wpaść w rytm. A od samego początku trzeba wyrabiać w psie szybkość bo potem jest już ciężko.


no i tu sie nie zgodze Wink moja Tosca( i nie tylko ona) byla uczona na poczatku wchodzenia w slalom powoli ale za to dokladnie, no nie tak powoli ze slimaczyla sie, ale normalnym szybszym truchtem, gdy robila to dokladnie wystarczylo wypracowac szybkosc -u mnie na pileczke, i tak gnala ze do tej pory wskakuje na poczatku w slalom bardzo szybko choc nie byla od poczatku tego uczona...

to filmik jak Tosca umie slalom Wink

[link widoczny dla zalogowanych]*tosca
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P Strona Główna -> Nauka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 3 z 24

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin