NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P

zeta · Wysłany: Sob 19:51, 10 Mar 2007 Temat postu: Spacer

Proszę o poradę Sad

Mieszkamy w domu i mamy dość spory ogródek. Gdy Bruno chce wyjść na pole puszczamy go do ogródka i szaleje ile chce. Jednak codziennie idziemy na spacer (czasem długi czasem krótszy). Gdy powiem Brunowi pa pa pa (komenda że idziemy na spacerek) to cieszy sie bardzo myrda ogonkiem i idzie pod drzwi. Gdy jednak wyciągam szelki (konieczne ponieważ wet zalecił Bruno strasznie sie dusił na obroży i wymiotował Sad

) i smycz to skula ogon ucieka chowa sie pod stół idzie do klateczki i sie kładzie żeby go nie ruszyć lekko popiskuje i tak go delikatnie biorę zakładam szeleczki zapinam smycz i wychodzimy.

Na spacerze nie widzę nigdy żeby mu sie coś nie podobało ogon trzyma wysoko w górze wachą sobie wszystko widzę ogólnie że jest wesoły. Ale jednak ja mu zakładam te szelki to czuję sie jakbym mu dawała największą karę...

(nie wiem czy to może być wina szelek ale wcześniej miał inne skórzane jednak okazały sie, zbyt słabe i trzy razy je urwał i mi nawiał... Evil or Very Mad

Teraz kupiłam bardziej wytrzymałe i problem sie zaczął...

Nie wiem już dlaczego tak się zachowuje..... Pomóżcie proszę Crying or Very sad

Paula · Wysłany: Sob 23:23, 10 Mar 2007 Temat postu:

A nie miał jakiegoś przykrego incydentu związanego z szelkami?

Trzeba go przekonać, że szelki nie są takie straszne, a jak na sam ich widok tak reaguje to może postarać się żeby było obecne w najszczęśliwszych momentach? Np przed pójściem na spacer tylko żeby się przewijały obok, przed jedzeniem zabaw. Zakładac mu te szelki i robic coś co uwielbia? Karmiń go w szelkach?
Nie wiem nie miałam takiego problemu Very Happy

Lilijka · Wysłany: Nie 1:02, 11 Mar 2007 Temat postu:

A na te skórzane też tak reagował? Były w takim samym "typie" [tj. chodzi mi o układ pasków, nie wiem jak to nazwać] jak te? Może są dla niego niewygodne przy zakładaniu, albo boi się odgłosu zapinania [jeśli są takie na klips, podobno często się zdarza]? Może spróbuj z jakimiś trwalszymi ale z takim układem pasków jak te skórzane [pod warunkiem, że w tych skórzanych nie było takiego problemu]? Tak sobie tylko myśle, nad przyczyną. Popróbuj też tak jak Paula mówi, żeby skojarzył szelki z czymś super Smile

zeta · Wysłany: Nie 18:39, 11 Mar 2007 Temat postu:

Z tamtymi szelkami nie było żadnego problemu skakał z radości na ich widok ułożenie było inne łapy w ogóle nie wchodziły do tych łapki muszę wkładać jest też kliknięcie (takie jak przy plecakach takie dwie klamry wiecie jakie?? Question

)
Paula boje sie go karmić w szelkach jak je założę bo boję sie ze pomyśli ze to nagroda za ten jego stres..... Confused

Bawimy sie w szelkach Wink

Lilijka · Wysłany: Nie 19:37, 11 Mar 2007 Temat postu:

Może właśnie te nowe są dla niego niewygodne przy zakładaniu- nie lubi tego odgłosu kliknięcia przy zakładaniu, albo wkładania łap? Mogłabyś spróbować dawać smakołyki przy wkładaniu łapek, później zapiąć i bardzo mocno nagrodzić, i później znów? Albo zrobić z zakładania szelek taką klikerową zabawę, wyklikać mu wkładanie łap tam gdzie trzeba, dopiero później zacząć na chwilę zapinać, dużo, dużo nagradzać, żeby wyrobić dobre skojarzenie? Z czasem pewnie zaczął by sam przybiegać, wkładać łapeczki i czekać na zapięcie i nagrodę Smile

Ale to by zajęło parę sesji, i sporo czasu, w końcu jeśli teraz ucieka na ich widok to najpierw trzeba by zmniejszyć tą niechęć. Tutaj chyba potrzebne jest rozwiązanie na szybciej, żeby nie rezygnować ze spacerku, ale i nie stresować Bruna przy zakładaniu... Może spróbuj z szelkami o układzie pasków takimi jak tamte, i bez klamerki? Bo jeśli później na spacerze wszystko jest w porządku, to prawdopodobnie problem jest tylko w zakładaniu, tj tym przekładaniu łap albo kliknięciu? Smile

Przepraszam, że tak nieskładnie, ale piszę tego posta drugi raz, bo mi wykasowało, i zapomniałam jak wcześniej napisałam -__-'

mała&Sparky · Wysłany: Nie 20:20, 11 Mar 2007 Temat postu:

ja bym spróbowała najpoierw przyzwyczajaniem do obecności szelek - czyli sobie gdzieś leżą, troche na widoku, ale nie za blisko (w sensie ty jesteś w pokoju, szelki kilka metrów dalej) i zaczynasz sie bawić
potem przyciągasz szeleczki coraz bliżej, i bawisz sie w obecności szelek - powinno sie psu skojarzyć szelki = zabawa
i tak pies powinien normalnie sie zachowywać w obecności szelek, potem możesz np go tylko nimi lekko dotknąć i bawić sie w nagrode jak bedzie spokojny, ew jakiś smaczek, no a potem stopniowo mu zakłada - tylko daj sobie czas na to przyzwyczajanie Wink

Guciek · Wysłany: Nie 21:28, 11 Mar 2007 Temat postu:

Wiesz co, moze pokaz jakie masz te szelki, jakies foto przykladowe? Moj tez schizuje przy zakladaniu szelek na obrone, ale je lekko "rozmontowałam" i zakładam tylko przez głowę, a resztę składam pod psem. A planuję zakup szeleczek firmy Gappay, ale nie sądzę, aby nawet mały rozmiar był dobry na beagla Sad

zeta · Wysłany: Wto 19:43, 13 Mar 2007 Temat postu:

Mogła bym wstawić foty ale to coś przez co wy wstawiacie (nie pamiętam nazwy a mi sie nie chce szukać Wink

) to nie da sie przez to....;( próbowałam już wiele razy tak jak pisaliście w dziale jak wstawić fotke na forum i nic;( Mój brat nawet jeszcze próbował inaczej ale też nic z tego.... Sad

Ale ja gdzieś widziałam te szeleczki na jakimś zdjęciu na forum.....
tylko nie wiem na jakim.. Ktoś je opisywał że można je zapiać z przodu i z tyłu takie czarne......
Ja mam identyczne tylko można je zapiąć tylko z tyłu.. Wink

Guciek · Wysłany: Wto 20:56, 13 Mar 2007 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] polecam Wink

zeta · Wysłany: Śro 19:18, 14 Mar 2007 Temat postu:

Ok spróbuje może chociaż to mnie polubi.... Wink