NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P

Gosia

ooo! Dzięki Julia Very Happy

Cudniaste fotki Very Happy

A tak ort!/w ogóle to wściekła jestem na siebie i ort!/w ogóle że znowu do nikogo z Was nie zagadałam... albo było coś do roboty (sekretariat, noszenie smyczy, obsługa toru itp.), albo psy się darły (w sobotę darły się cały czas w niedzielę jak miały namiot to było o niebo lepiej) zresztą Wena chyba nie polubiła Fuksa, a mój pies jak widzi tor to też się tak podnieca, że miewa jakieś nerwowe reakcje, chociaż normalnie jest łagodny i nie ma problemów z kontaktami z innymi psami (podobno jakiś facet chciał go pogłaskać jak mnie nie było i Fuks go porządnie nastraszył) więc cały dzień się denerwowałam czy mi pies kłopotów nie narobi a jak już chciałam się zebrać na odwagę to Wy też byliście czymś zajęte albo fociliście, albo już z kimś gadaliście a mi jakoś tak zagadywanie nigdy za dobrze nie wychodziło no i wyszło, że przez dwa dni "gadałam" tylko z Paulą i to na zasadzie: "to mój pies warczy? No tak trochę. Aha"

martita

Ojej, ale masz oryginalne psy Very Happy

Sliczniaste Very Happy

Gosia

Mój jest tylko jeden- Fuks (to ten duży śniady skundlony collie) to małe do Fart Marty no ale w sumie wszędzie prawie można spodkać je razem (widzą się niemal codziennie, razem trenują) zresztą nawet do schroniska jechałam z Martą po Farta i imiona to też nie zbieg okoliczności Kwadratowy

Tak więc to najlepsi kumple, prawie jak stado Wink

Julia

Jeszcze cuś Wink

Agata

Śliczne foty! A Fart jest bardzo oryginalnie umaszczony, wygląda bardzo rasowo Wink

Gosia

"Kwiaty we włosach potargał wiatr..." Laughing

A tak na serio to świetne fotki, już pisałam na dogomani ale napiszę jeszcze raz: JESTEŚ WIELKA! No i cieszę się, że mam jakąś pamiątkę, bo na moim aparacie miały być filmy nagrane, ale dziewczyna która miała nagrywać dwa razy się zapomniała i nic z tego nie wyszło Sad

Malina

Super zdjęcia Very Happy

Ten drugi psiak, ten w pręgi rzeczywiście ma super umaszczenie Very Happy

(to Fart, tak? jeszcze niezbyt się orientuję xD), a Fuksior musi bardzo lubić agilitowanie

Gosia

Tak, to małe pręgowate COŚ to Fart Very Happy

Ale z tego wszystkiego chyba zapomniałam napisać, że kiedy Fuks wraca na tor po kontuzji, to Fartowi zaczął się przymusowy odpoczynek. Ma podejrzenie naderwania ścięgna czy coś takiego w każdym razie ciągle coś z tą łapką, ma mieć trochę odpoczynku i jeśli to nic nie pomoże to prześwietlenie będzie miał robione Sad

Ostatnio biegałyśmy obie z Fartem, teraz obie będziemy biegać z Fuksem, no ale najważniejsze zdrowie psiaka.

A... i mój pies przypadkiem uratował życie młodemu grzywaczowi (dziki gołąb) malec za szybko wypadł z gniazda, a Fuks go wyczół na spacerze... Byłby tam skazany na śmierć, teraz jest pod moją opieką. Ponieważ interesuję się ptakami wiem, ze podlotków sie nie zabiera, że one uczą się latać, ale to jeszcze nie podlotek tylko pisklę, ma około 2,5 tyg, a młode gołębie z gniazda wychodzą po miesiącu. Przez godzinę nie przyleciał do niego żaden z rodziców, a nawet gdyby go karmili, to w parku pełnym wiewiórek, srok, psów, kotów i ludzi (+różnych piłek, maszyn itp.) nie miał by szans. Zresztą mój tata hodował gołębie więc wrazie czego zawsze mogę go spytać o radę, bo już nie raz odchodowywał takie maluszki. W każdym razie dumna jestem, że zadziałała komenda "nie rusz" i Fuks nie zrobił mu krzywdy... ale nawet chyba nie zamierzał. Wyglądało na to, że "brzydactwo" wzbudziło jego ciekawość, ale na szczęście nie aptetyt.

Marta jest w podobnej sytuacji, bo po lekcji w-fu w tym samym parku znalazłyśmy młodego kwicząła. Mieliśmy go zostawić, ale znajome psy myśliwskie (też trenujące agility, więc można powiedzieć, że wypowiedź na temat) wyczuły go i gdyby nie nasza reakcja malec nie uszedł by cało. W takim przypadku też nie mogliśmy go zostawić, ale on prawdopodobnie do soboty zostanie już wypuszczony na wolność, bo Marta ma już go ponad tydzień.

Kiedyś wrzucę fotki naszych podopiecznych.

Paula

Trzeba było podejsć usiąśc z nami przy taśmie i pogadać! Very Happy

Nadrobić zaległości w rozmowach proszę następnym razem Wink

Gosia

Najpierw chyba wyposarzę się w klateczkę (najlepiej dźwiękoszczelną Laughing

) dla mojego kundla Kwadratowy

A tak na serio to ciekawe kiedy będzie ten "następny raz"... Najbliższe zawody w Bydgoszczy są za rok, a gdzie indziej to nie wiem czy pojadę (musimy sporo popracować szczególnie ja zanim na poważnie zabierzemy się za zawody) zresztą sami widzieliście, że wystarczyło trochę więcej ludzi i psów, a ja nie potrafiłam nawet zmiany zrobić Sad

Paula

A plany Białystokowe? ;>

Gosia

Po naszym ostatnim występie stwierdziłam, że jeszcze za mało umiemy... Chcę, żeby nasz debiut był udany (czyt. nie było detki) bo jeśli rodzice zawiozą mnie do Białegostoku tylko po to, żebym wystartowała w zawodach i będą oglądać jak mylimy się na torze to będą mieli pretekst, żeby już nigdzie mnie nie zabrać (przecież to kundel, co on może osiągnąć... tylko się ośmieszasz, sama widzisz, że on nic nie umie). Z takimi rodzicami to ciężko... tylko szukają pretekstu, żebym zrezygnowała z treningów (już o zawodach nie wspominając). Zresztą sama widziałaś jak biegałam na zawodach bez żadnego ładu i składu... za krótko ćwiczymy, ja za bardzo się boję, a pies nadal jest za wolny...

Gosia

Nowe fotki z zawodów w Bydgoszczy w wynokaniu Wedki z DGM (jeśli to czytasz, to jeszcze raz BARDZO DZIĘKUJĘ!!!)

ewka i haker

jezyczek:D Very Happy

Gosia

Po takich ślicznych zdjęciach to ja się spodziewałam, że do galerii kilka stron dojdzie, ale mało kto raczy cokolwiek napisać Razz

Jakaś zmowa czy coś? Chyba się obrażę; RAZ, DWA, TRZY... FOCH Razz