NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P

chamsti

IPO... no wiec tak... od jakeigoś czasu zaczęło mnie to interesować, niestety moje wiadomości (jak narazie Razz

) są dosć małe... trenowł ktoś? jakie wrażenia? co o tym myślicie? no i pytanie dla mnie bardzo nurtujące... generalnie obronę sportową trenują duże psy... a co ze sredniakami? przykładowo taki pinczer - ni to duże ni to małe... około 45-50 w kłębie, 15-20 kg... nie wiecie czy taki pies mógłby brac udział w kursie IPO? (nie, nie myślę o mojej - pytam czysto teoretycznie Razz

) Szukalam na stroonach różnych storn odpowiedzi na to,a le neistety nei znalazłam Sad

(znaczy szukałam jakie są warunki przystapienia do kursu - zdanie PT< o wielkosci spa nic nie było napisane, np yorka sobie nie wyobrażam,a le co z tymi średniakami? oO)

Mokka

Podstawą do IPO jest zaliczone PT. Nie wiem, jak to jest w praktyce, czy na szkoleniach tak restrykcyjnie tego się przestrzega, natomiast do egzaminu IPO-1 pies bez zdanego PT nie może być dopuszczony.
Co do wielkości, to większe psy lepiej ogarniają całość ze względów fizycznych, ale tropienie jest właściwie dla każdego, a na rękawie widziałam różne teriery i inne wynalazki. Jednakże im mniejsza paszcza ty większy problem może mieć z pełnym chwytem na rękawie. Wszak rękaw robiony jest do dużej buzi. Inna sprawa to aportowanie na posłuszeństwie. Pies aportuje koziołek przez metrową przeszkodę. To może być dość dużym obciążeniem dla pieska mniejszej rasy. Jest również płaski aport 2-kg koziołka. To też niemało. Na tomiast jeśli chodzi o popędy to tego małym pieskom raczej nie brakuje, trzeba je tylko umiejętnie ukierunkować. Myślę, że nie powinno być problemu z przyjęciem średniaka na kurs IPO. A czy będzie w stanie zadowalająco zdać egzamin - to inna historia. Nie każde szkolenie musi mieć finał w egzaminie, często sama praca przynosi wystarczająco dużo radości i satysfakcji.

marcjaszka & Figo

Ktoś z forum był z psem na kursie obrony, ale nie pamiętam kto Rolling Eyes

. Chyba Gucia, bo TU są fotki z obozu wklejone właśnie przez nią
Musisz poszukać w tematach, na pewno coś znajdziesz.[/url]

chamsti

no właśnie szukałam w tym podforum, jeszcze poszukam pozniej (idziemypobawić sie z psiurą w siadanie zanim zaśnie Razz

)

Mokka

Mój pies ma zdane IPO-2, ale on duży jest i napalony (to ten rudy pajac, który pojawia się w banerku)..

chamsti

i jak wrażenia? jak wygląda praca z psem? w szczególnosci początki Wink

no i może widziałaś jakies mniejsze psy na kursie?

'

Mokka

Jak wrażenia? Super, bo pies, jak wspomniałam, napalony wielce, więc zapraszać go nie trzeba było. Pominęliśmy etap gryzienia szmatki, gryzaka i klina, na pierwszych zajęciach dostał rękaw, bo tak mu było poręczniej Wink

. Małych piesków nie było, niestety. A duże różnie dawały sobie radę. Do IPO nie każdy pies się nadaje, powinien mieć stabilną psychikę i mocny chrakter, bo pracuje się w dość dużych obciążeniach. Nad tymi cechami można oczywiście pracować, czasami zajęcia z obrony służą do wzmocnienia pewności psa, ale to oczywiście nie jest jej główne zadanie. Tak naprawdę liczą się tylko twardziele. I wydaje mi się, że niezbyt fachowo prowadzone szkolenie może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Tak więc dobry pozorant to podstawa, to skarb.

a oto mój burek podczas ulubionego swojego zajęcia

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

i aport przez przeszkodę

[link widoczny dla zalogowanych]

bedzix

Mokka

Gosia

No to masz prywatnego ochroniarza:) A czy u Was wymagano na zajęciach kolczatkę? Bo na szkoleniach z PT1 organizowanych na tym terenie gdzie trenuje Sekcja Agility jest wymagana... chciałam iść, ale NIE CIERPIĘ KOLCZATEK!!! Więc radzę sobie bez specjalistów, a za szkolenie obronne się nie biorę, bo bez żadnego doświadczenia mogłabym osiągnąć opłakane skutki... A poza tym agility jest 1000000...% fajniejsze, a Fuks w przypadku zagrożenia na pewno stanął by w mojej obronie, bo szczeka i skacze nawet jak ktoś się na mnie np. krzyknie, ale do agresji to mu baaardzo daleko na szczęście (oczywiście nie mylę szkolenia PO z agresją, tylko chodzi mi o to, że Fuks mimo łagodnego charakteru nie pozwolił by skrzywdzić mnie i mojej rodziny;))

Mokka

Kolczatka nie była wymagana, choć podczas obrony bywa pomocna. Psy pracują w naprawdę ogromnym pobudzeniu, rękaw tak potrafi nakręcić, że bywają problemy z wyegzekwowaniem podstawowego posłuszeństwa Twisted Evil

. Dla nas największym problemem zawsze był (i jest nadal) konwój tylny.
Ja nie poszłam z psem na IPO aby mnie bronił, a wręcz przeciwnie. Leon jest pobudliwy, bywa agresywny, wiele w życiu przeżył. Te zajęcia trochę poukładały mu w głowie. Nauczył się, że nie gryzie się wszystkich ludzi, a tylko pozoranta, a właściwie rękaw (pozorant bez rękawa jest bezużyteczny Wink

), że posłuszeństwo egzekwujemy w każdej sytuacji itd, itp. Poza tym nasz pozorant odwalił kawał porządnej roboty z moim psem. Z bydlaka zrobił niemal aniołka (no, prawie aniołka).

chamsti

wow, jezeli jest jak mowisz - to podziwiam

generalnie z tego co mi wiadomo na IPO raczej nie są dopuszczane psy agresywne - wręcz przeciwnie, potrzebne są psy owszem pewne siebie, ale opanowane, ze zrównoważonym charakterem.

Gosia

No to będę wiedziała co zrobić, jak mojemu psu kiedyś odbiła by szajba i zaczął rzucać się na ludzi, ale u niego to chyba niemożliwe. Kiedyś na zajęciach podszedł do niego border, obwąchiwały się i BC znienacka wbił mu się w sierść i nie chciał puścić... a Fuks zamiast się bronić zdziwiony zaczął piszczeć i próbował się wyszarpnąć, ale w zwyczaju nie ma urzywania zębów chociaż do nieśmiałych to on nie należy, wręcz przeciwnie --> dominant z niego, a jeśli coś wydaje mu się niebezpieczne to kończy się na skakaniu i warczeniu (jego rozmiary wystarczają, żeby kogoś porządnie nastraszyć Kwadratowy

)

Mokka

chamsti

hehe no to rzeczywiscie musiałaś dobrze trafić, wyprowadzenie psa z agresji z regóły jest bardzo trudne... my na szczęscie mamy małego głupola, który nei ejst agresywny

no ale jest jeszcze dzieciakiem - więc wszystkow moich rękach (tzn wyszkolenie jej

)