NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P

Szyszka · Wysłany: Czw 15:01, 15 Mar 2007 Temat postu:

Dlaczego odrazu strata? Każdy klub jest dobry...

Monika · Wysłany: Czw 15:33, 15 Mar 2007 Temat postu:

Asti · Wysłany: Czw 19:50, 15 Mar 2007 Temat postu:

Tak, Pikusiowa, ta Twoje "filia" Laughing

Ja tez wybrałabym Fort. Nie chodzi o przereklamowanie, tylko uważam, że jest najlepszy Smile

Zobaczymy, jak będzie na obozie!

Szyszka · Wysłany: Czw 21:26, 15 Mar 2007 Temat postu:

A ja już się nie mogę doczekać pierwszego treningu Smile

Zaraz zwraiuję Razz

A to dopiero w niedzielę.

#Vera# · Wysłany: Czw 21:52, 15 Mar 2007 Temat postu:

niuka · Wysłany: Pią 19:27, 16 Mar 2007 Temat postu:

a ja sie tylo tak wepchne na chwilke - co do ktory klub odpowiedni Smile

moim zdaniem kazdy klub jest dobry (ale nie idealny - bo nie ma czegos takiego jak ideal Wink

) - wszystko zalezy od nas i od tego co preferujemy.

ja np preferuje klub, w ktorym kazdy biega, gdyz sprawia mu to przyjemnosc. cieszy sie, kiedy moze potrenowac z psem. w tej zabawie nie zapomina o pewnym profesjonalizmie (wazna sprawa - brak odpowiedniej wiedzy moze zrobic nam tylko i wylacznie krzywde, juz nie mowiac o psach..) i gdzie kazdy mniej lub bardziej lubi pewien sportowy stresik zwiazany z zawodami Wink

kazdy klub cos ma w sobie innego, cos specyficznego. a kazdy, kto chce zaczac przygode z agility wybiera ten, ktory najbardziej mu odpowiada. najwazniejsze, zeby sie dobrze czuc tam gdzie sie biega, bo tylko wtedy trenowanie z psem jest przyjemnoscia i tylko wtedy widac efekty naszej pracy Smile

)

ot, tyle Wink

pozdrawiam

plinka · Wysłany: Sob 10:44, 17 Mar 2007 Temat postu:

Właściwe podsumowanie Wink

Szyszka · Wysłany: Nie 13:45, 18 Mar 2007 Temat postu:

Vendetta byłaś na pierwszym treningu? Jeśli tak to z jakim psem bo bardzo możliwe że Cię widziałam Smile

Vendetta · Wysłany: Nie 16:22, 18 Mar 2007 Temat postu:

Byłam. Z owczarkiem szetlandzkim. A Ty?

Szyszka · Wysłany: Nie 16:27, 18 Mar 2007 Temat postu:

Ten cudowny owczarek szetlandzki?? Masz boskiego psa. Ja z Sznaucerem Miniaturowym Smile

Sable · Wysłany: Nie 16:28, 18 Mar 2007 Temat postu:

OFF: Vendetta pokażesz kiedyś fotki XD choćby na pw... ja też mam szletusia xD
Nie-OFF: I jak się wam podobał trening? I ogólnie klub?

Szyszka · Wysłany: Nie 16:29, 18 Mar 2007 Temat postu:

Trening dla mnie był bardzo udany bo Balbinka wszystko szybko pojęła Smile

Klub... trenerki przemiłe. Fajni ludzie z psami, miła atmosfera.
P.S Vandetta musimy się zapoznać Cool

Vendetta · Wysłany: Nie 19:34, 18 Mar 2007 Temat postu:

Mam boskiego psa? Szczerze? Też tak uważam Embarassed

Dla chcących zapoznać się z fotkami mojej Rudej Brzyduli zapraszam na nasz blog [link widoczny dla zalogowanych] Są zdjęcia z dzisiejszego treningu... wątpliwej jakości, ale zawsze coś Wink

Ja również jestem bardzo zadowolona z treningu. Instruktorki rzeczywiście sympatyczne, miła atmosfera. Poza tym było bardzo dużo psów, około 15 różnego kalibru (od yorków po berneńczyka). Kilka osób całkiem porządnie się spóźniło i instruktorki pracowały z nimi jeszcze po tym, jak my skończyliśmy. Ogólnie fajna zabawa dla ludzi i psów. Ćwiczyliśmy tunele sztywny i miękki, skoki przez dwie hopki oraz przejście po rozłożonej na ziemi palisadzie, co dla nas było najtrudniejsze. Grota nie mogła pojąć sensu biegania po leżących deskach, mimo że przełazi po wszystkich okolicznych ławkach. Wink

Szyszka · Wysłany: Pon 12:01, 19 Mar 2007 Temat postu:

Nam wszystko poszło gładko. gorzej będzie na następnym treningu kiedy trenerki podniosą palisadę i się zaczniemy uczyć kładki

Gosia

Jak to czytam, to mam ochotę się pochwalić, że jak byłam na pierwszych zajęciach z Fuksem to już robiliśmy wszystkie przeszkody z Fuksem i to na normalnych wysokościach nawet huśtawkę (tylko palisady jeszcze do tej pory nigdy nie próbowaliśmy). Tzn przyszliśmy i nikt spacjalnie się nami nie interesował, bo chodzimy gościnnie tylko kiedy psy się rozgrzewały wstęp był na wszyskie przeszkody, a więc na pierwszych zajęciach zapoznałam Fuksa ze wszystkim, a na drugich zajęciach zaczęliśmy bieganie torków, i nie było żadnych oporów z włażeniem na kładkę, bieganiem przez mocno poskręcany tunel itp. Teraz mamy zakaz na kożystanie z huśtawki (bo Fuks jest za młody), nie było okazji żeby poćwiczyć palisadę, no i hopki zazwyczaj ćwiczymy na M-kowych wysokościach (co nie znaczy, że Fuks nie potrafi, tylko oczywiście dla jego bezpieczeństwa), a oprócz tego to biegamy to samo co inne psy (bardziej wykształcone, bo nie ma tam początkujących (kurs dopiero w kwietniu). No ale Fuks to bardzo ciekawski pies i właściwie nie ma dla niego rzeczy niemożliwych...